We współczesnym szumie informacyjnym wiele informacji znika raz na zawsze z percepcji społecznej. Pod tym względem mikroświat nie różni się zbytnio od świata realnego. Dlatego też postanowiłem od czasu do czasu przypominać swoje teksty opublikowane przez powstaniem Pustelni, które wiążą się w jakiś sposób z tworzoną tu fabułą. Serię tę nazwałem "Ordyński Vault". Czy ktoś kojarzy do czego nawiązuję?
Na pierwszy ogień tekst z 22 stycznia 2022 r. o Prasoni Fengarim, patronie Hermetycznego Zakonu Pleromy, związanego z bialeńskim Zielonym Kościołem.
***
Prasino Fengari
jest patronem Hermetycznego Zakonu Pleromy. Nie jest to jednak
zwyczajny człowiek jednopojawieniowy, który żył i umarł w określonym
miejscu i czasie. Prasino Fengari (gr. zielony księżyc)
jest egregorem, czyli myślokształtem powołanym do życia przez zbiorową
nieświadomość. Z tym, że zanim nasz patron zaczął żyć własnym życiem w
zbiorowej nieświadomości bialeńskich ezoteryków i okultystów, został w
konkretnych okolicznościach powołany do życia.
Stało
się to w renesansowym Bractwie Zielonego Księżyca, które najaktywniej
działało w Porcie Arthurberg. Swoją historią sięgało ono średniowieczna.
Była to swego rodzaju federacja gildii i cechów. W skład Bractwa
wchodzili tylko najznamienitsi rzemieślnicy i kupcy, a z czasem także
arystokraci i bogaci szlachcice oraz wyższy kler. W środowisku tym
przechowywano liczne tajemnice, przeważnie bardzo praktycznej treści,
np. związane z wytworem pewnych towarów i z architekturą. Z czasem w
Bractwie, na bazie tych zamistyfikowanych sekretów, zaczęła wytwarzać
się specyficzna mitologia. Postać Prasimo Fengariego stała się jej
ukoronowaniem.
Syn bogatego kupca, Dżunajd,
wyrósł na początku XVI w. na czołowego mistyka arthurberskiej loży.
Wykorzystując majątek rodzinny, sprowadzał do miasta pisma ezoteryczne
nawet z odległych zakątków Pollinu. Jego komentarze do tych dzieł
częstokroć do dziś zachowały znaczną wartość. Właśnie Dżunajd, będąc już
w kwiecie wieku, jako pierwszy spisał opowieść o Prasino Fengarim.
Według
wersji pierwotnej, Fengari był średniowiecznym adeptem nauk tajemnych,
który podróżował po świecie dzięki przyłączaniu się do misji kupieckich.
Pobierał nauki m.in. u surmeńskich filozofów, Templariuszów,
alrajńskich sufistów i w Loży Rycerzy Teutońskich. Z biegiem czasu nie
tylko posiadł znaczą wiedzę, ale też nabrał nadnaturalnych umiejętności,
takich jak lewitacja i jasnowidzenie. Gdy na starość powrócił do
Bialenii, powołał do życia Bractwo Zielonego Księżyca, by przekazać
nagromadzoną przez całe życie wiedzę i moc.
Opowiadanie
Dżunajda była tak przekonywujące, że opowieść o Fengarim szybko
rozpowszechniła się wśród braci, a po około kilkudziesięciu latach
została uznana za prawdę. Mistyk zaczynał być widywany na zebraniach
Bractwa w całym kraju, spotykały go karawany kupieckie na Pustyni
Bengazijskiej, ezoterycy otrzymywali odeń przekazy we śnie.
Z
czasem legendy o Prasino Fengarim sięgały coraz głębiej w historię.
Bywał on nadwornym magiem princepsów, królem-kapłanem, przyjacielem
Mahometa, ukrytym imamem.
Obecnie
Hermetyczny Zakon Pleromy uznaje Prasino Fengariego za formę
kolektywnej świadomości, byt pozahistoryczny. Wielu channelingowców do
dziś otrzymuje od niego strzępy pradawnych tajemnic. Wszystkie do
których Zakonowi udaje się dotrzeć, zostają zachowane w zamkniętym
archiwum, gdzie ezoterycy usiłują połączyć je w spójną całość. I ponoć
niewielu już im brakuje.
***
Komentarze
Prześlij komentarz